"3 czerwca trzy klasy – VI b, VI c i VI d wyjechały na pięciodniową wycieczkę. Pierwszego dnia przebyliśmy długą drogę, zwiedziliśmy dom Jana Pawła II w Wadowicach i odwiedziliśmy kościół, w którym się często modlił. Mogliśmy też spróbować słynnych papieskich kremówek. Następnie dotarliśmy do pensjonatu w Zawoi, gdzie wieczorem mieliśmy spotkanie z gawędziarzami. Drugiego dnia zwiedzaliśmy samą Zawoję, najdłuższą wieś w Polsce. Trzeci dzień wspaniale spędziliśmy w Energylandii, gdzie korzystaliśmy z licznych atrakcji, np. jeździliśmy na różnych kolejkach górskich. Czwartego dnia zwiedzaliśmy Ojców – widzieliśmy Maczugę Herkulesa, odwiedziliśmy zamek w Pieskowej Skale. Piątego i ostatniego dnia byliśmy w kopalni soli w Bochni, skąd wróciliśmy bezpiecznie do domu. Chciałam dodać, że podczas wycieczki mieliśmy warsztaty, np. malowania na szkole i robienia zabawek z sianka."
Debora, kl. VI c

Drugiego dnia po śniadaniu wsiedliśmy w autobus i poznaliśmy panią przewodnik, która nas oprowadziła po miejscowości. Z panią przewodnik dużo spacerowaliśmy po górach. Po ciężkim wysiłku poszliśmy na lody. 
W autobusie siedziałam, jak zawsze, z Kasią. W drodze do jaskini grałyśmy na telefonach oraz nagrywałyśmy musical. Gdy już dojechaliśmy na miejsce zwiedziliśmy Jaskinię Wierzchowską. Było tam bardzo zimno. Chodziliśmy po wąskich i szerokich korytarzach. Pani przewodnik opowiadała o jaskini.
Tego dnia oglądaliśmy jeszcze Maczugę Herkulesa i Zamek na Pieskowej Skale. Potem pojechaliśmy do Zawoi na kolację. Wieczorem były warsztaty - robiliśmy figury z siana. Potem w pokojach się przygotowywaliśmy do wyjazdu. Ostatniego dnia rano zeszłyśmy na śniadanie, potem wzięłyśmy walizki i zeszłyśmy przed pensjonat. Jeszcze raz sprawdziłyśmy pokoje . Pojechaliśmy do Bochni zwiedzić kopalnię soli. W kopalni było bardzo fajnie, multimedialne postacie opowiadały nam historie ze swojego życia. Na dół jechaliśmy windą, po kopalni poruszaliśmy się pociągiem. Na koniec była kaplica, do której przyszła pani przebrana za świętą Kingę i opowiedziała nam, skąd wzięła się sól w kopalni i rozdała woreczki z solą. Po wyjściu z kopalni jechaliśmy już do domu.W drodze do domu wstąpiliśmy do McDonaldsa. Gdy podjechaliśmy pod szkolny basen, każdy wysiadł z autobusu i
podszedł do rodziców."